Znowu wpadła jak po ogień, znów z kremówkami, i nie wiem czy chce mi poprawić humor, czy uzupełnić cukier we krwi... Piękne loki na głowie,ponieważ wraca od fryzjera, a od progu woła z kwaśną miną: "nie jestem przyzwyczajona do takiej fryzury..., dziwnie się czuję..." O matko, i wygódź tu takiemu popszniołowi....
Przyjechała se cyknąć swoją ostatnio udzierganą sukienkę. MA DZIEWCZĘ TALENT!!!
Zobaczcie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz